Chlopiec pisze:
Zauważ Twisterze, że pytałem o warunek konieczny, a nie wystarczający. Żeby takiemu zaprzeczyć zgodnie z zasadami logiki, konieczne jest podanie przykładu, który pokazuje społeczeństwo z niezestandaryzowanym wyglądem, a które pozbawione jest wszczynanych co jakiś czas zamieszek.
Z drugiej części Twojej wypowiedzi wynika, że sugerujesz że problemem jest różnorodność grup społecznych, ale czy może istnieć państwo, w którym takiego rozróżnienia praktycznie nie ma?
Ja bym się zastanowił nad Szwajcarią - czy tam są jakieś niepokoje? Czy społeczeństwo jest tam zestandaryzowane? Czy da się wyróżnić wiele grup społecznych?
Czy jakiś moderator może nam z tych ostatnich postów w marudniku zrobić osobny temat w dziale ogólnym?
Mówić o grupach społecznych mam na myśli te związane z materią płci, narodowości, poglądów politycznych itp. Pojęcie grupy społecznej obejmuje też klub miłośników chleba orkiszowego i klub fanów bułek, ale te dwie grupy raczej do zamieszek nie doprowadzą.
Mnie raczej chodzi, że te grupy nie mogą być zbyt zróżnicowane pod kątem finansowym i socjalnym ogólnie. Różnica poglądów, religii, orientacji seksualnej jest zarzewiem konfliktów w krajach, gdzie mniejszości są postrzegane jako pasożyty, którym żyje się dużo lepiej (a przecież to nie jest prawda).
W III Rzeszy istniało przekonanie o tym, że Żydzi niszą naród niemiecki i zabierają im ich pieniądze. W Polsce cały czas mówi się o lobby homoseksualnym. Kiedyś w Newsweeku był przytoczony przykład jakiejś Francuzki, która zaprotestował przeciw programom pomocowym dla Romów. Dokładniej jej wypowiedzi nie przytoczę, ale chodziło o to, że nie zgadza się, żeby z jej podatków szła kasa dla Cyganów.
Co do Szwajcarii to znowu nie jest tak wesoło. Wystarczy przypomnieć sobie ostatnią akcję z minaretami.
http://wyborcza.pl/1,76842,7316694,Euro ... _minaretow.
Ale generalnie masz rację. Szwajcaria wydaje się w dużej mierze pozbawiona problemu. Podobnie Kanada, Australia, Nowa Zelandia, kraje skandynawskie... A tam chyba decyduje w dużej mierze to, że wszystkie potencjalnie antagonistyczne grupy społecznie mają "dobrze". Zarobki i zasady prawa są takie same dla każdego (lub prawie).