To ja, zgodnie z obietnicą, napiszę co mi po głowie Chodziło.
Pokrótce, za równo potrzeby zmian, jakie widzę, jak i warunki ich zaspokojenia bardzo trafnie podsumował, Chłopiec, zatem pozwolę go sobie zacytować, podkreślając co ważniejsze IMHO fragmenty:
Chłopiec pisze:
Nie zależy mi specjalnie na tym, kto aktualnie ma prawa administratora, moderatora, itp, o ile tylko stosuje wcześniej ustalone demokratyczne zasady i w miarę rzetelnie pełni swoją rolę. Jeżeli znajdzie się propozycja by robić wybory na administratorów, to możemy ją przegłosować. Jeśli chcemy wprowadzić ograniczenie "kadencji" administratorów i moderatorów, to też możemy to przegłosować. Ustalmy sobie jednak takie zasady, które zabezpieczą nas na wypadek przekazania praw moderatora i administratora dla osób niesprawdzonych, które mogą nas zawieść oraz na wypadek, gdyby nie było nowych chętnych do prowadzenia forum.
Osobiście, wydaje mi się, że rola administratora czy moderatora nie jest zbyt atrakcyjnym zadaniem, a raczej nie do końca przyjemnym obowiązkiem. Ponadto administrator powinien mieć odpowiednią wiedzę na temat mechanizmu forum, a więc w naszym przypadku znać się na PHPBB, postgre (czy MySQL-u?) i generalnie na PHP. Na koniec zaznaczę, że wszystkim na PWG (w tym spotkaniami) poza stroną graficzną portalu, rządzi raczej demokratycznie PWG i rola administratorów oraz moderatorów w podejmowaniu decyzji wydaje mi się mało znacząca.
Kilka doprecyzowań: moim zdaniem w chwili obecnej nie jest najważniejsze kto będzie ciął spam, banował trolli czy dodawał ludzi do nieszczęsnych "Spotkań". Są to bieżące prace "utrzymaniowe", relatywnie proste i mało czasochłonne. Największym problemem jaki stoi przed Forum to przejęcie opieki nad kodem i jego rozwojem. Jak miałem czas (na bezrobociu) to się zebrałem i forum przeniosłem na nowy serwer, co było wielokrotnie postulowane przez 7z9 i szeroko dyskutowane wcześniej. Teraz czasu ze względu na pracę mam mało, więc nie bardzo jest komu się zająć. A jest co robić - choćby nieszczęsny błąd z ankietami czy z captcha.
Dlatego funkcje "admina" czy "moderatora" nie są w mojej opinii krytyczne i może je pełnić wiele osób (o czym więcej potem), natomiast ważne jest aby ktoś przejął rolę webmastera. I - tak jak wspomniał Chłopiec, ten ktoś musi się znać na PHP, MySQL i postgre a najlepiej jeszcze wiedzieć to i owo o specyfice phpBB i Wordpressa. Oraz do tego mieć czas i chęci.
Naturalnym jest że oprócz kwalifikacji merytorycznych, taka osoba powinna być zaufana. W sensie takim, że nie wyobrażam sobie oddania PWG komuś o kim nie byłbym przekonany, że chce je rozwijać i utrzymywać - żeby nie użyć zbyt górnolotnych słów "dalej rozwijać ideę zaszczepioną przez Sharpkida i 7z9"
A taką osobę znaleźć niełatwo.
Tyle gęstego. Teraz miękkie
Quarrell pisze:
hmm czyli sam dochodzisz do wniosku że nie bardzo jest komu przekazać w obecnej chwili? a czemu? ... hmmm ... bo grupa jest hermetyczna? ... taaaa ;>
Hermetyczna czy nie - jak zwał, tak zwał. Skoro to
grupa jest hermetyczna, to do kogo możemy mieć pretensje? Chyba tylko do rzeczonej grupy, nieprawdaż?
Była to zawsze grupa nieformalna a takie żądzą się swoimi prawami. Nie chcę tu niczego usprawiedliwiać, tylko zwrócić Twoją uwagę na pewne nieuniknione mechanizmy. Sądzę, że znakomita większość PWGejowiczów to osoby przyjazne i otwarte - choć możesz mieć odmienne zdanie. Nie wiem więc za bardzo jak twoją uwagę o hermetyczności przekuć na konstruktywny wniosek "żeby była lepsza integracja nowych, powinniśmy zrobić to i to". I piszę to bez cienia ironii - na prawdę nie wiem. Zaproponuj coś, proszę.
Cytuj:
był jeszcze Pawdyg który był bardzo entuzjastycznie nastawiony do całego projektu, ale nagle przestał się udzielać na forum - czemu? czy kogoś to obeszło?
Prośba: zamiast pisać w tonie niejasnym i trącącym insynuacjami, podziel się swoimi obserwacjami/wiedzą. Takie pytania retoryczne na prawdę nie ruszają tematu do przodu, a tylko budują atmosferę podejrzliwości.
Nie mnie jednak, żeby była pełna transparentność, odpowiem na nie na tyle na ile mogę, nie popadając w teoretyzowanie na temat motywów osób, których tu nie ma, żeby się wypowiedzieć samodzielnie. Tak, obeszło mnie czemu Pawdyg przestał się udzielać i z tego powodu starałem się domyślić czemu tak mogło być. I widzę to tak: zainteresowanie Pawdyga skupiało się na formalizacji PWG. W mojej opinii "za wszelką cenę". Sporo osób do tego pomysłu było nastawionych negatywnie - nie będę teraz bawił się w adwokata diabła i przywoływał ich argumentów. Dla mnie kluczowa była następująca obserwacja: dużo wtedy rozmawialiśmy na temat statutów, regulaminów i form prawnych tej formalizacji. Nikt, o ile mnie pamięć nie myli, nie potrafił jednak konkretnie powiedzieć czemu ta formalizacja miała by służyć i co PWG jako organizacja miałoby robić. Jednym zdaniem: zaczęliśmy od formy, zapominając o treści. A kiedy forma bez treści się nie rozwinęła, Pawdyg stracił zainteresowanie projektem.
W świetle powyższych subiektywnych dywagacji należałoby ściśle określić to jest naszym "projektem", jego treścią. Dla mnie tym projektem w wersji minimum jest:
- utrzymanie witryny pwgay.org i działającego na niej forum - w rozumieniu za równo opieki nad serwerem, bazą danych i kodem jak i bieżącej pracy moderatorskiej i administracyjnej - przez osoby które mają niezbędne do tego kompetencje (w tym: programistyczne), które tego zadania podejmą się dobrowolnie, w sposób odpowiedzialny i długofalowy. Przez długofalowość rozumiem takie dobranie zespołu, które zapewni że i on w odpowiednim momencie ustąpi miejsca nowym studentom stosując podobne do powyższych kryteria.
w wersji optimum:
- do zadań w/w osób doliczyć należy rozwój PWG, w tym: rozwój portalu i jego funkcjonalności, rozwój społeczności PWG (nowi członkowie, nowe inicjatywy)
w wersji maximum:
- ukonstytuowanie się PWG jako organizacji.
Cytuj:
ja bym chciał żeby wypowiedzieli się wszyscy nie tylko ja - sądząc po liczbie odsłon wątku Pumy to większość woli być tylko obserwatorami, a sami słowa nie napiszą
Z całym szacunkiem, Quarrell, tak to my donikąd nie dojdziemy, jeżeli każdy będzie mówił że ma pomysł na zmiany, ale poczeka aż się inni wypowiedzą. To błędne koło. Podobne do tego, które ucięło kiedyś dyskusję o formalizacji PWG - każðy miał jakieś "ale", ale nikt nie podawał konkretnych pomysłów. Przecież Cie nie zjemy.