Smith pisze:
Chlopiec pisze:
Jak tak sobie pomyślę, to gdybym nie miał znajomych gejów, którzy przyprowadzają innych znajomych gejów ani nie udzielał się na żadnym forum dla gejów, to w Warszawie i tak co jakiś czas spotykałbym ludzi, którzy twierdzą, że są homoseksualni. Choć może w niektórych przypadkach nie twierdziliby tego, ale byłoby dla mnie oczywiste, że gejami są.
Jeśli się prowadzi mało intensywne życie towarzyskie, np. nie wychodzi poza krąg znajomych ze szkoły średniej, to tak się może stać.
Wydawało mi się, że w obecnych czasach, gdy bardzo duża część homoseksualnej młodzieży nie boi się wyoutować, trudno jest w Warszawie nie trafić na osoby jawnie homoseksualne. Nawet jeśli prowadzi się życie towarzyskie ograniczone do znajomych ze szkoły średniej, to oni prawdopodobnie prowadzą nieco inne i można natrafić na nich z ich znajomymi, a wtedy też jest szansa na znalezienie kogoś otwarcie homoseksualnego.
Poza tym skoro Aantr studiował inżyniersko, to chyba nie miał w grupach studenckich samych znajomych z liceum. Na wydziałach też bywają osoby jawnie homoseksualne, a znajomi z wydziału nawet jeśli są hetero (lub tak udają) to też mogą mieć homo znajomych.
Niemniej, skoro Aantr twierdzi, że nikogo takiego świadomie nie znał, no to zapewne tak jest. Ciekawe, jak Ci się spodoba świat, w którym zaczynasz nabierać świadomości, że osoby o podobnych skłonnościach do Twoich Cię otaczają.
I zaraz zaraz.. tak sobie wykombinowałem, że Aantr musi być w takim razie wolny! Chyba że związał się z kimś, kto twierdzi, że nie jest gejem ale i tak woli chłopaków, albo związał się z dziewczyną. Albo Aantr też jest dziewczyną...