Smith pisze:
Goxdzik pisze:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12540366,_Na_plebanii_nie_mam_prezerwatyw__licze_na_ciebie_.html
Co o tym sądzicie? Wywoła to jakąś aferę i oburzenie, czy wszyscy się już tak przyzwyczaili do kontrowersyjnych artykułów i okładek Newsweeka, że kolejny przejdzie bez echa?
Ciekaw jestem, czy Was razi coś jeszcze poza hipokryzją duchownych-gejów? Czy gdyby szeregowy ksiądz-homoseksualista zupełnie nieroztropnie opowiadał z ambony o swojej orientacji w sposób afirmatywny, nie mielibyście wobec niego żadnych zarzutów?
To taki wielowymiarowy problem. Takie zachowanie ja odbiorę inaczej niż tzw. gej-katolik, a jeszcze inaczej odbierze to heteryk-katolik.
Gej katolik prawdopodobnie będzie się cieszył, że ksiądz pozytywnie mówi o gejach i o ile nie uzna za zbytnie obnoszenie się z orientacją, to pochwali księdza.
Heteroseksualny katolik albo postara się przyjąć zdanie księdza, albo - co bardziej prawdopodobne - będzie w jakimś stopniu oburzony informacją o takim zachowaniu księdza.
Mi za to w jakimś stopniu będzie podobać się to, że robi się rozgłos o gejach, bo uważam, że dobrze by ludzie sobie zdawali sprawę z ich powszechnego istnienia, ale to, że ksiądz jest w stanie pogodzić w sobie homoseksualizm (szczególnie jeśli jest to tzw. czynny homoseksualizm) z zasadami swojej religii uznam za hipokryzję.