onet pisze:
Rośnie niechęć Polaków do małżeństwa
Chęć do małżeństwa u Polaków słabnie, między innymi dlatego, że mamy bardzo zawyżone wymagania wobec partnera - uważa socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, Agnieszka Pilawska.
Powołując się na sam nagłówek tego tekstu, przykładowy Wierzejski może powiedzieć: "A widzicie! Promocja pederastii już odnosi skutki! Musimy temu zapobiec! Jeśli będziemy nadal pozwalać homoseksualistom na ich działania, nikt nie będzie zawierał małżeństw!"
Oczywiście świadczyć to będzie o podatności Wierzejskiego na uroki homoseksualizmu i życia bez małżeństwa, ale nie o tym chciałem pisać.
Jak widać w pierwszym akapicie tekstu, socjolodzy z UW twierdzą, że niska ilość małżeństw związana jest z zawyżonymi wymaganiami wobec partnera. W tym momencie, możemy zauważyć, że trend ten od dawna niektórzy z nas obserwują wśród homoseksualistów. Może w takim razie to prawda, że cały problem to sprawka gejów?
Czytamy jednak dalej:
Cytuj:
Mamy drastycznie zawyżone wymagania wobec drugiej osoby. Partner musi być +wszystkim w jednym+. Kobieta ma pełnić jednocześnie rolę żony, matki i kochanki. Mężczyzna ma być +macho+, a jednocześnie czuły i wrażliwy; ma zarabiać dużo pieniędzy, ale jednocześnie od czasu do czasu ugotować żonie obiad. Takich osób raczej nie ma" - podkreśliła.
Kobieta ma być matką, żoną i kochanką - nie wiadomo jak to rozumieć. Ale mężczyzna ma być męski, czuły i wrażliwy. Do tego dużo zarabiać i umieć gotować. Mi to się kojarzy nieco z charaketrystyką nawet stereotypowego homoseksualisty, co znów wskazywałoby na ich związek ze sprawą. Ale jakkolwiek rozumieć promocję homoseksualizmu, to chyba nie może to być zachęcanie kobiet to wychodzenia za homoseksualistów.
Dalsza lektura tekstu nie wskazuje jednak żadnego związku pomiędzy zmianą zachowań małżeńskich, a homoseksualizmem. Pisze się o trudnej sytuacji finansowej i rosnących ambicjach kobiet. A z naszego punktu widzenia, w tej perspektywie, to stereotypowy homoseksualista staje się ideałem kobiety. Fajnie?