Dzięki wam za wypowiedzi, trochę teraz może wyjaśnię, sprostuję...
Cytuj:
Najważniejsze to traktować siebie podmiotowo a nie przedmiotowo w swoim własnym życiu - nie jesteś od tego, żeby tylko spełniać cudze oczekiwania
Załóżmy że składam CV o pracę. Nie dodaje zdjęcia bo wiem że odstrasza (jak dodawałem zdjęcia było 0 odpowiedzi), jak nie dodawałem zdjęcia to choć wiem ze CV bez zdjęć na ogól zwiedza wnętrze niszczarki ale czasem trafiałem na pracodawców którzy nie mieli niszczarki i raczyli się umówić. Jednak potem widziałem ze robią wszystko by mnie zmusić do odejścia i to nie ze względu na kwalifikacje a przez to ze psułem wyglądem wizerunek firmy.
Cytuj:
Można szukać dalej, a im więcej w życiu takich rozczarowań, tym mniej bolą w przyszłości i uczą kogo unikać
Wszystko ok gdyby nie to że czas płynie a ja się starzeję.
Cytuj:
Później się przyzwyczajają. Nie oznacza to, że godzą się z tragedią, bo są inne pozytywne aspekty życia.
Jakie? Jakie są te inne pozytywne aspekty życia?
Cytuj:
Sam zresztą zauważyłeś, że wspólne interesy pomagały utrzymać kontakt.
Owszem, tyle że nie dało się tych znajomości się kończyły i nie miały szansy na wyjście z fazy "wspólnych interesów". Nie zadzwonił nikt ze sprawa inna niż temat interesu.
Cytuj:
Wydaje mi się, że atrakcyjny wygląd jako argument do spotykania się z kimś może być zastąpiony przez dużą wiedzę, pomysłowość, czy choćby poczucie humoru. Z innych cech, które ograniczają chęć do spotykania się z daną osobą, wymieniłbym natomiast: kłótliwość, ponurą naturę i tendencję do narzekania.
Ni i tu twoje wydaje się jest tylko wydaję. Często nie ma czym zastąpić braków w wyglądzie a dodatkowo jeszcze ma t e wady z drugiego zdania. Choć wewnętrznie pragnę kontaktów to zewnętrznie albo sam dążę do destrukcji albo właśnie odpycham. Pozytywnych cech nie mogę ukazać bo nie zdążę zanim nie zostanę odepchnięty lub pozytywne cechy sa niewidoczne przez grubą warstwę paskudy.
Jest też pewien paradoks, nie akceptuję swojego wyglądu, nie mogę się pogodzić z tym że wyglądam jak wyglądam kiedy czuję sie na osobę o zupełnie innym wyglądzie, nienawidzę patrzeć w lustro.
Cytuj:
Moja obserwacja w tym zakresie jest tego rodzaju, że wygląd jest tu czynnikiem ważnym, ale jednocześnie losowym: pomijając ideały, każdy ma jakieś preferencje co do wyglądu, ale są one osobniczo różne; ponadto sami nie do końca znamy swoje kryteria atrakcyjności
Popadłem już w taka skrajność że NIE PODOBA mi się ktoś kto wygląda choć w jakiejś części jak ja. Jeśli tak jak ja jest łysy, albo gruby albo ma głupi głos to automatycznie się na taka osobę blokuję. Z kolei nie chce się podobać taki jaki jestem, uważam to za urągające dla mnie jeśli komuś się podoba to że mam nadwagę.
Cytuj:
na pewno dla części wskazanych przez Ciebie osób Twój wygląd był kompletnie nieistotny
Do czasu. W końcu kiedy skończyły się podtrzymywacze znajomości zaczęto mnie unikać. Często odczuwałem takie coś że "nie chce się z nim spotykać bo to nie wypada z kimś takim".
Cytuj:
Moje życie, we wszystkich jego miłych aspektach, zaczęło się po 30stce
Kiedyś nie wyobrażałem sobie życia po 50, potem po 40 a po 30 to teraz dla mnie teraz niemal śmierć kliniczna.