PWGay

Politechnika Warszawska w kolorach tęczy
Dzisiaj jest 19 mar 2024, o 12:04

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 00:45 
Offline
Newbie

Rejestracja: 30 lis 2011, o 23:25
Posty: 1
dlaczego ciągle trafia się na takich,którzy chcą tylko zaliczyć i zostawić?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 00:51 
Offline
Wiedźma jak ta lala
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2010, o 22:14
Posty: 1078
Nie wiem, musisz opowiedzieć o tym szerzej.

_________________
To mężczyzna powinien starać się o mężczyznę, a nie mężczyzna o mężczyznę!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 01:16 
Offline
Mistrz-Magik ;)
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 maja 2006, o 22:52
Posty: 390
3xZ
Zakuć, zaliczyć, zapomnieć.

_________________
- kochanie, włóż od tyłu
- żółw


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 01:19 
Offline
Czarownica z tej Ziemi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 gru 2009, o 00:55
Posty: 773
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz
Szamot pisze:
3xZ
Zakuć, zaliczyć, zapomnieć.

:rozga:
nie obśmiewać życiowych problemów proszę!...

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 02:22 
Offline
Mistrz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 lis 2008, o 17:20
Posty: 202
Po temacie wątku pomyślałem o kolokwiach...

kimi pisze:
dlaczego ciągle trafia się na takich,którzy chcą tylko zaliczyć i zostawić?


Nie zawsze. Najlepiej przez dłuższy czas delikwentowi odmawiać i sprawdzić jego cierpliwość. Większość typowych zaliczaczy (?) zrezygnuje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 02:37 
Offline
Mistrz

Rejestracja: 6 wrz 2011, o 21:12
Posty: 69
Lokalizacja: Śródmieście
rav pisze:
Po temacie wątku pomyślałem o kolokwiach...

me too
ja chcę zaliczać :/

_________________
ten, od którego wszyscy pożyczali długopis
http://www.youtube.com/watch?v=2JzFgvdo4Pk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 11:32 
Offline
Czarownica z tej Ziemi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 lis 2008, o 02:16
Posty: 789
Lokalizacja: elektryczny
nowy, aż 20 minut? szalony!

swoją drogą myślę, że ten temat jest jakąś prowokacją. nikt nie jest na tyle głupi żeby takim tematem zaczynać swoją karierę na forum.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 11:53 
Offline
Emanacja Pi i Sigmy
Awatar użytkownika

Rejestracja: 7 kwie 2005, o 23:28
Posty: 1743
Lokalizacja: Jedyna słuszna strona Wisły
niesmialek pisze:
emil_samo_zuo byłbym wdzięczny jakbyś NIE ustosunkowywał się do moich postów na forum,


Emil, tak samo jak każdy inny Użytkownik, ma prawo ustosunkować się do wszystkiego na forum, rzecz jasna przy zachowaniu elementarnej kultury. Jeśli nie odpowiadają Ci czyjekolwiek posty - dodaj do 'wrogów' i nie będziesz postów tej osoby widział.

---> Kimi, zachęcamy do powiedzenia czegoś więcej o sobie w wątku 'Kto? Skąd?'

---> Emil, nie zakładajmy od razu, że ktoś jest 'głupi', lub jest prowokatorem; może po prostu jest zagubiony? To i tak zawsze wyjaśnia się raczej prędzej, niż później.

_________________
We have to make books cool again. If you go home with somebody and they don't have books - don't fuck them.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 12:44 
Offline
Czarownica z tej Ziemi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 lis 2008, o 02:16
Posty: 789
Lokalizacja: elektryczny
hm, słoneczko. my nie mieliśmy nigdy nic wspólnego, dlatego (serio!) możemy oszczędzić sobie publicznego zrywania.
na pma nie napisałem bo uznałem go za żart. no, widocznie się pomyliłem.

co do tematu:
faktycznie źle napisałem, ale tak to jest jak się pisze posty od razu po przebudzeniu.

nie można myśleć, że każdemu chłopakowi zależy na tym aby ciebie "zaliczyć". chociaż fakt, wszystkie podchody, randki, starania itp sprowadzają się do nagrody za trudy w postaci seksu. dlatego, drogi anonimowy autorze tematu, nie dawaj dupy na pierwszej randce, szanuj się i uprawiaj seks tylko z tymi chłopakami, z którymi to będzie znaczyło coś więcej niż zwykły akt fizyczny. wtedy nie będziesz narzekał, że cię tylko "zaliczają i zostawiają".


/e jednak nie, podtrzymuję, że takie tematy są głupie. ale jednocześnie śmieszne. nawet bardzo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 13:55 
Offline
Czarownica z tej Ziemi
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 lis 2008, o 02:16
Posty: 789
Lokalizacja: elektryczny
słoneczko, taka jest prawda. nie sprowadzam wszystkiego do sprawy seksu, jednak kłamstwem byłoby gdyby ktoś powiedział, że spotyka się z chłopakiem, z którym nie chce się przespać. zauważ także, że napisałem do autora tematu, żeby uprawiał seks tylko z tymi chłopakami, z którymi będzie to coś więcej niż zwykły akt fizyczny. bo właśnie tym to wszystko jest: dodatkiem do miłości. co nie wyklucza tego, co napisałem na początku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 1 gru 2011, o 19:59 
Offline
Mistrz-Magik ;)
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 sie 2011, o 11:28
Posty: 435
yyy są pedały i taborety co się na to poradzi :dunno: jestem takiego samego zdania jak Emil, szanuj się i nie dawaj się pierwszym lepszym. Niech seks będzie czymś wyjątkowym a nie zabawą, wówczas większa przyjemność gwarantowana i bezpieczeństwo ! :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 3 gru 2011, o 13:59 
Offline
Chłopiec
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 mar 2004, o 00:56
Posty: 4986
Lokalizacja: Elka
To ja mam pytanie ideologiczne:
czy zaliczaczem/zaliczanym się jest w zależności od statystyki czy od zamiarów?
Inaczej mówiąc - czy jak nie planuje się zaliczania chłopaków, ale w praktyce tak to wychodzi, że ma się ich jednego po drugim na krótko, to jest się zaliczaczem? Albo jeśli się planuje, a zostaje się na długo z jakimś jednym to wtedy się jest?
I w drugą stronę - jeśli niejednokrotnie zostało się rzuconym przez chłopaka po kilku "razach", to znaczy, że jest się zaliczanym, czy też ważne jest jakimi zamiarami kierowali się ci partnerzy?


rav pisze:
kimi pisze:
dlaczego ciągle trafia się na takich,którzy chcą tylko zaliczyć i zostawić?
Nie zawsze. Najlepiej przez dłuższy czas delikwentowi odmawiać i sprawdzić jego cierpliwość. Większość typowych zaliczaczy (?) zrezygnuje.
Ale wtedy możesz wyjść na zupełnie niezainteresowanego danym kimś i ten ktoś może się zniechęcić nie dlatego że jest zaliczaczem, tylko dlatego że uzna, ze nie darzysz go sympatią.

_________________
Chłopiec pełen magii

count your blessings now
'fore they're long gone


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 4 gru 2011, o 00:03 
Offline
Rusałka
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 cze 2009, o 10:19
Posty: 1318
Lokalizacja: WAWA
Chlopiec pisze:
To ja mam pytanie ideologiczne:
czy zaliczaczem/zaliczanym się jest w zależności od statystyki czy od zamiarów?
Moim zdaniem, to kwestia charakteru albo chociaż chwilowej postawy :wink:

rav pisze:
kimi pisze:
dlaczego ciągle trafia się na takich,którzy chcą tylko zaliczyć i zostawić?
Nie zawsze. Najlepiej przez dłuższy czas delikwentowi odmawiać i sprawdzić jego cierpliwość. Większość typowych zaliczaczy (?) zrezygnuje.
Ale wtedy możesz wyjść na zupełnie niezainteresowanego danym kimś i ten ktoś może się zniechęcić nie dlatego że jest zaliczaczem, tylko dlatego że uzna, ze nie darzysz go sympatią.

Można dawać bardzo jednoznaczne sygnały sympatii jednocześnie nie zaliczając/dając się zaliczyć...

_________________
Даже если вам немного за тридцать
Есть надежда выйти замуж за принца


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 4 gru 2011, o 10:37 
Offline
Chłopiec
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 mar 2004, o 00:56
Posty: 4986
Lokalizacja: Elka
Solaris pisze:
Chlopiec pisze:
To ja mam pytanie ideologiczne:
czy zaliczaczem/zaliczanym się jest w zależności od statystyki czy od zamiarów?
Moim zdaniem, to kwestia charakteru albo chociaż chwilowej postawy :wink:

rav pisze:
Nie zawsze. Najlepiej przez dłuższy czas delikwentowi odmawiać i sprawdzić jego cierpliwość. Większość typowych zaliczaczy (?) zrezygnuje.
Ale wtedy możesz wyjść na zupełnie niezainteresowanego danym kimś i ten ktoś może się zniechęcić nie dlatego że jest zaliczaczem, tylko dlatego że uzna, ze nie darzysz go sympatią.

Można dawać bardzo jednoznaczne sygnały sympatii jednocześnie nie zaliczając/dając się zaliczyć...

Zakladalem, ze Rav mial na mysli nie tyle "odmawianie dawania sie do zaliczenia", tylko ogolnie odmawianie tego i owego - zeby sprawdzic, czy chlopak bedzie na tyle wytrwaly i zainteresowny, by mimo trudnosci w stylu: "nie mam czasu, nie chce, nie teraz" nadal chcial sie spotykac i sie interesowal. A tego typu odmawianie moze juz byc uznane za zupelny brak zainteresowania ze strony odmawiajacego i za brak tzw. "sympatii"

_________________
Chłopiec pełen magii

count your blessings now
'fore they're long gone


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: zaliczenia.
Nieprzeczytany post: 4 gru 2011, o 13:32 
Offline
Mistrz-Magik ;)
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 maja 2006, o 22:52
Posty: 390
Chlopiec pisze:
To ja mam pytanie ideologiczne:
czy zaliczaczem/zaliczanym się jest w zależności od statystyki czy od zamiarów?
Inaczej mówiąc - czy jak nie planuje się zaliczania chłopaków, ale w praktyce tak to wychodzi, że ma się ich jednego po drugim na krótko, to jest się zaliczaczem? Albo jeśli się planuje, a zostaje się na długo z jakimś jednym to wtedy się jest?
I w drugą stronę - jeśli niejednokrotnie zostało się rzuconym przez chłopaka po kilku "razach", to znaczy, że jest się zaliczanym, czy też ważne jest jakimi zamiarami kierowali się ci partnerzy?
Zaliczaczem jest ten, kto czuje popęd w tym samym stopniu co lęk, że może z tego powstać coś wiecej. Intencje na wstępie kompletnie nie są istotne, bo nie zawsze są uświadomione. A co do statystyk: Niezaliczaczowi - owszem czasem/często może coś nie wyjść. Zaliczaczowi wyjdzie zawsze to samo.


Chlopiec pisze:
rav pisze:
kimi pisze:
dlaczego ciągle trafia się na takich,którzy chcą tylko zaliczyć i zostawić?
Nie zawsze. Najlepiej przez dłuższy czas delikwentowi odmawiać i sprawdzić jego cierpliwość. Większość typowych zaliczaczy (?) zrezygnuje.
Ale wtedy możesz wyjść na zupełnie niezainteresowanego danym kimś i ten ktoś może się zniechęcić nie dlatego że jest zaliczaczem, tylko dlatego że uzna, ze nie darzysz go sympatią.
Hmmm... Zależy czy pomimo braku dostępu do ciała udaje się wytworzyć jakąś wieź z tym oczekującym.
Bo jeśli z tego zachowania nie będzie dość jasno wynikało (jawnie, bądź półjawnie): "interesujesz mnie, ale nie teraz", jeśli nie będzie się ono wiązało z chęcia wspolnego spedzania czasu i wykazywania zainteresowania - w sposób dowolny, tylko nie 'ten' - zaś sprowadzi się to do nie do końca wyjaśnionego "nie"; to dany delikwent (wszystko jedno czy "Zaliczacz", czy tez osoba chcąca po prostu człowieka bliżej poznać), pójdzie do kogoś innego - kto mu te poczucie względnej wzajemności da. Niezależnie od tego jakie sam miał intencje. Chyba, że jest osobowością obsesyjną, lub masochistą.
Jak się inwestuje, trzeba wiedzieć w co.
Ja bym poszedł.

_________________
- kochanie, włóż od tyłu
- żółw


Ostatnio zmieniony 4 gru 2011, o 20:21 przez Szamot, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group